Wycieczka w Pieniny

To była piękna trzydniowa wyprawa, pełna przygód i wspaniałych miejsc. Niczym "Drużyna Pierścienia" z "Władcy Pierścieni" przemierzyliśmy wzloty i upadki w Energylandii. Na tratwach flisackich pokonaliśmy wartkie nurty Dunajca, po to aby zdobyć górujący nad Szczawnicą szczyt Palenicę.

Tam zobaczyliśmy pierścienie okalających nas pasm górskich Pienin. A to nie koniec, bo pod okiem naszego przewodnika dotarliśmy do Wąwozu Homole, gdzie przy opadach deszczu przemieszczaliśmy się między progami skalnymi i wodospadami. Ostatniego dnia dotarliśmy do stolicy, tylko zimowej - Zakopanego. Niezapomniane Krupówki i Sanktuarium na Krzeptówkach były pierwszym celem naszej wyprawy, bo istną, przysłowiową "wisienką na torcie" było tego dnia zwiedzenia kopalni soli w Wieliczce. Tam poczuliśmy się niczym w podziemnym mieście Moria. Tylko wydrążonym w soli. Oczywiście wielu było śmiałków, którzy lizali ściany (może dlatego tak sięświeciły) próbując smak wielickiej soli, nie zastanawiając się nad tym ilu śmiałków przed nimi lizało te miejsca. Ale czyż sól nie oczyszcza? Jak każdy wędrowiec musieliśmy odpoczywać. Naszym legowiskiem była miejscowość Ząb, gdzie żyje i króluje sam Kamil zwany Stochem (ma tam też ulicę przy której mieszka). Przepyszne jedzonko, wspaniała integracja przy grillu i cudowne chwile. A integrowały się dzieciaki ze Szkoły Podstawowej w Jaślikowie i Szkoły Podstawowej nr 3 w Krasnymstawie. Integracja była głośna i pełna zabawy. Dziękujemy Szkole w Jaślikowie za wspaniałą wycieczkę i polecamy się na przyszłość!